Więc tak. Z góry mówię ze zakładam temat bez sondy bo chcemy zorganizować strzelankę w Pniewach w lesie a jak nie wypali to jedziemy do Mierzyna. Jak ktoś chce to niech założy osobny temat jak mu te dwie miejscówki by nie odpowiadały. Jak ludzie z Międzychodu się uzbierają na Pniewy to w Pniewach strzelamy jak nie to jedziemy do Mierzyna i możecie jechać z nami.
Jacyś chętni?
1.Snake
2.Ponpon
3.Paszczuś

1.Snake
2.Ponpon
3.Paszczuś
4.Dusty (jeśli będzie transport z NT)

Pora przetestować plejta :D

Ja w tym tygodniu odpadam - szkoła :/

KUJOOOOOOOON! :D
cho na wagary do lasu a nie

Ale cisza. Co wszyscy pracują czy co? Nawet innego tematu nie ma żeby gdzie indziej jechać jakby komuś nie pasowało to co zaproponowałem...

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia ?
8. Kenji ?

Ja we w szkole :<

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia ?
8. Kenji ?
9. Remik

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8. Kenji ?
9. Remik

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8. Kenji ?
9. Remik
10. Samuraj
11. Beta
12. Ktoś jeszcze z Miedzychodu nie wiem ilu.

I strzelamy w Pniewach. Chyba że coś naglę się zmieni i ktoś odpadnie czy coś to będziemy myśleć.
Która godzina wam odpowiada? Ja proponuję 10 00 czy 9 30 żebyście ze spokojem dojechali.

Najlepiej jak najszybciej. To może niech będzie ta 9:30 pod Biedronką w Pniewach.
Tomyśl standardowo 8:30 pod TESCO.

Słuchaj mi jest obojętne bo mam na miejscu więc dlatego was pytam żeby to wam było wygodnie a nie mi. Więc spoko może być 9 30 pod Biedrą i jedziemy na miejscówkę standardowo.
P.S. jak macie jakieś flagi bandaże lub ciekawe rekwizyty które się nadadzą do urozmaicenia strzelanki to brać ze sobą !!!

NBM

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8. Kenji ?
9. Remik
10. Samuraj
11. Beta
12. Ktoś jeszcze z Miedzychodu
13. Antek

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8. Kenji ?
9. Remik
10. Samuraj
11. Beta
12. Ktoś jeszcze z Miedzychodu
13. Antek
14. Seba
15. Artur
16. Łukasz

O podoba mi się to. Trochę nas jest więc zapowiada się ciekawa strzelanka :p :].

1. Snake
2. Ponpon
3. Paszczuś
4. Dusty
5. Komandos
6. Shanti
7. Qznia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
8. Kenji ?
9. Remik
10. Samuraj
11. Beta
12. Ktoś jeszcze z Miedzychodu
13. Antek
14. Seba
15. Artur
16. Łukasz
17. Wuja Marcin :D

Ło kuwa! Ile ludzi O_o
Aż mi smutno się zrobiło, że nie przyjade jutro :P
Miłej zabawy :D

KUJOOOON raz wagary to nie pszypał, facetka sie nie dowie cho xDD

Zaliczenie mam muszę jechać :(

ಥ_ಥ    [spamming intensifies]

Fak ju!

(´･︹ ･` )

Koniec spamu :P

Dalej nie można było wybrać miejscówki XD

Ej takie pytanie. Ma ktoś z was może jakiś tłumik dźwięku jakikolwiek żeby przykryć lufę wewnętrzną ? Jak ma i  pożyczy to będziemy wdzięczni.

Chyba się strzelanka wam nie podobała bo coś nie widać entuzjazmu a co tydzień była radość .....

Teren spoko, tylko daleko i zgrzytów dużo :)

Zgrzytów??? :D

Jakich zgrzytów znowu. Ja nie wiem o co kaman ale ktoś mi na respie pierdolił że "piaskowe tarcze" cokolwiek to znaczyło się nie przyznawają, jeśli było to skierowane do mnie to sory ale za każdym razem się przyznaję do trafień i tępie terminatorstwo !!! a jeśli ktoś miał jakies problemy to było trzeba powiedzieć na pewno doszlibysmy do porozumienia. Ja tak samo odczuwałem że niektóre osoby były kuloodporne szczególnie w ostatniej rundzie ale nie nagłaśniałem też tego ale nie robiłem tez nie potrzebnych niesmaków tak jak wyżej wymienione "piaskowe tarcze".
Jak ktoś coś ma do powiedzenia na ten temat to niech się wypowie a nie że skrywacie tajemnice, chętnie się dowiem o co chodzi.

tym razem najbardziej podpadł wszystkim międzychód, gdzie chłopaki wychodzili cało z zasadzek itp itd. Ci ludzie zdają się przyciągać cuda na polu gry :)
Nie wiem do końca co o tym myśleć, ja nie mogę mówić za wszystkich nie słuchając co ma reszta do powiedzenia, prawda?

Jajebie...........
Co jak co ale do tych ludzi mam totalne zaufanie. Strzelam z nimi już 2lata prawie i za każdym razem się przyznawają do trafień więc pozdro 3000 ja nie wiem.
Jedno jest pewnie i niekwestionowane, jak zaczynacie przegrywać to się zaczynają robić problemy, nie wiem jak wy ale ja jak jadę na strzelankę to szczerze czy wygramy to mnie najmniej interesuje i jebie za przeproszeniem bo jadę postrzelać sobie do ludzi i zrobić parę fajnych ciekawych akcji a nie wygrywać za wszelką cenę.
Na Jastrzębsku wygraliście wszystko i nie było żadnych problemów i zero kłótni a tu nagle komuś coś nie pasowało (widziałem już na strzelance że coś było nie tak np. wieszanie flagi za wysoko <sciana>)

Wieszanie flagi to robota misia drzewnego, potępiam bo już dawno mieliśmy przestać wieszać flagi jak małpy ;).
Ale jak faceci siedzą z nami na respie, nie odzywają się do nas praktycznie (takie jest przynajmniej moje odczucie) to potem trudno się zakumplować i grać z szacunkiem dla drugiej strony.
Rzadko kiedy wygrywam, toteż mnie to całkowicie wali,  najważniejszy jest klimat spotkań, czyli dobrze dogadać się z resztą, a jak się koronkowa akcja na koniec uda to i z siebie będę zadowolony. :)
Może to po prostu starcie na dotarcie, nie wiem.

Powiem tak. Z mojej strony 70 % spotkania przebiegało całkiem fajnie ale jeżeli o mnie chodzi byłem świadkiem trzech sytuacji które, dość mocno odbiegały od zasad których mnie w ASG nauczono. Sytuacja pierwsza, to obrywam grzecznie schodzę, za mną kumpel pada a 5-8 metrów od niego 3 osoby na full auto koszą w trawkę i mały pagórek (który uchronił jego twarz przed zaoraniem przy pomocy FPSpower) dopiero po wypruciu w jego stronę ze 100 kulek po jego okrzyku "może na semi przejdziemy przy tych odległościach!!!" łaskawie zaprzestano ostrzału ala Szkopy w Normandii. Druga sytuacja to już bezpośrednio ze mną związana, zachodzę kilka osób od tyłu, strzelam krótkimi seriami 2 trafiam, po czym zacina mi się magazynek więc wycofuje się. Co się wtedy jednak dzieje, odwracają się WSZYSCY włącznie z trafionymi i zaczynają do mnie nawalać, na szczęście niecelnie bo tylu kulek lecących w moim kierunku dawno nie widziałem. Co prawda nie chodzi tu o ilość kulek, a strzelających w tym dwóch którzy jako że dostali w kamizelki przynajmniej po 3 kulki, ( co widziałem ) postanowili się tym nie przejmować. A sytuacja 3 najbardziej moim zdaniem kuriozalna, strzelam do jednego jegomościa, który siedzi za drzewem i dostaje w wystający kawałek "kupera" raz za razem w końcu się wkurwiam przestaje strzelać, celuje, on się wychyla dostaje w klatę widzi że cały czas patrze i łaskawie krzyczy dostałem po czym, (UWAGA TO NIE KONIEC) idzie w stronę naszego respa spotyka kolegę i 90 sek później krzyczy wróciłem i ostrzeliwuje nasze tyły (że nie wspomnę że ostrzeliwał się z naszego respa i długo nie stamtąd się nie ruszał ). Wiem tez o kilku innych sytuacjach ale jako że nie byłem ich świadkiem wypowiadał się nie będę. Były to rzecz jasna pojedyncze incydenty i choć reszta rozgrywki była fajna to trochę przysłaniają przyjemność z gry.

P.S.

Rozumiem ,że można nie czuć, że się dostało ale nikt mi nie wmówi, że tego nie SŁYCHAĆ ponieważ jest to tak charakterystyczny dźwięk że bardziej się kuna nie da.

Dustuś napisał:

tym razem najbardziej podpadł wszystkim międzychód, gdzie chłopaki wychodzili cało z zasadzek itp itd. Ci ludzie zdają się przyciągać cuda na polu gry :)
Nie wiem do końca co o tym myśleć, ja nie mogę mówić za wszystkich nie słuchając co ma reszta do powiedzenia, prawda?

Ja akurat żadnych nieprzyjemnych sytuacji z Międzychodem nie miałem, a właśnie z Pniewami! Pierwsza akcja! Pawoł biegnie z flagą po drodze, ja mu wychodzę na drogę i z ok 20m oddaje 2 strzały w klate, Na co Pawoł odskoczył do lasu (myślałem, że nie chce stać na lini ognia, bo za nim był jeszcze jeden kolega z Międzychodu. Kolegę zdjąłem, po czym Pawoł kontynuuje swój maraton! I na koniec stwierdził, że nie czuł! No Panowie! Jak przez kamizelkę miał czuć?! Podobną, choć już nie tak absurdalną sytuacje miałem z Jeżykiem. On dostał z ukrycia z dość dużej odległości ale też jak gdyby nigdy nic poszedł dalej. Ja rozumiem, że z takiej odległości się nie czuje, ale przecież to słychać, a strzelając sie w ASG trzeba się liczyć z tym, że jak coś w Ciebie udeżyło, to prawdopodobnie była kulka. Dopiero po trafieniu i krzyknięciu "kolego dostałeś" osoba schodziła.
Snake, Ty tak się zapierasz, że nie terminatorzysz. Przypomnij sobie akcje (tydzień lub 2 tyg. temu) w Jastrzębsku. Bierzesz flage, uciekasz, dostajesz kulkę, biegniesz dalej (mogłeś nieczuć - ok), odwracasz sie dostajesz kolejną kulkę, puszczasz do mnie serie a jak Ci powiedziałem, że "nie mów, że nie dostałeś" stwierdziłeś, że "teraz dostałem". I co? Najpierw seria, może nie widział, a jak drze ryja, że widział, to się przyznam?
PANOWIE!!!
NIE GRAMY O NAGRODY, MEDALE, TYTUŁU I INNE BAJERY! STRZELAMY DLA WŁALSNEJ PRZYJEMNOŚCI I NIE CHODZI, ZEBY WYGRAĆ! TAKIE ZACHOWANIE DEMOTYWUJE POZOSTAŁYCH I ODBIERA CAŁĄ FRAJDĘ SE STRZELANKI (Ktoś pisał, że nasza ekipa w ostatniej rundzie terminatorzyła. Nie wiem, bo nie widziałem, ale jeśli tak, to się wcale nie dziwie! W końcu jaki przykład mają?)
Były rozmowy w ekipie, żeby po prostu z Pniewami nie strzelać. I naprawdę jeśli strzelanki mają pojegać tylko na spinach to może rzeczywiście lepiej postzrelać sie w swoim mniejszym gronie.
Przemyślcie to...

Naprawde świat umiera powoli ginie ....
Wszystko to co piszesz być może ma jakikolwiek sens ale jest tez druga strona medalu i mogę też Ci przypomnieć dwie akcje za które jestem pewien że dostał a się nie przyznałeś panie Komandos.
Pierwsza- Jastrzebsko, siedzimy sobie w 3ch na górce widzimy was od jakichś 50m podchodzisz pod nas bo nas zauwazyłeś a my w Cb zesria z 25m wszyscy trzej i niby nie dostałeś a co lepsze nas trafiłeś to pozdro 600 tacy ślepi to my nie jestesmy ale ok ja to przemilczałem jak zawsze bo mam to w dupie i nie lubie robić nie smaku ale tez na respie nie czułem jakiegoś obrzydzenia i nie tłumiłem w sobie nie zadowolenia jak Wy wczoraj jakby sie Bóg wie co stało.
Druga akcja z wczoraj- siedzimy w rowie w połowie terenu z Ponponem gdzie się zakradliśmy polem od tyłu szybko żeby nikt nie sapał też że czekamy na was jak zjeby odrazu. Przechodzi was 4ech bodajże Ty i trzech innych ziomali. Wybiegamy wam na plecy i mamy was jak na patelni dostajecie czterej serie i zamiast się przyznać to do nas nakurwiacie gdzie tez moge twierdzić że dostaliście a ty możesz się upierać że nie i CHUJ.

Więc jeśli chodzi o sprawe nie przyznawania jest remis więc mi nie gadaj że tylko my jesteśmy noobami bo każdemu się zdarzy taka akcja.
Wspomne po raz drugi o fladze, nie wiem co za kiepas ją tak powiesił ale raczej małpa by miała problem z sciąganiem jej w 10 sekund podczas ostrzału więc też brawa dla was za honorową grę.

Do tego do Cb mam też ciekawe info na temat bezpieczeństwa o którym wspomniał Qzniaq. Masz przecież parasnajperkę która ma zapewne ponad 450fps a walisz z niej z 10m do mnie i innych zamiast zmienić na replikę drugiej szansy (boczniaka nie piszę bo zara bedzie że grzyb). Ja wczoraj strzelałem z repliki do cqb która ma 310fpsów i ledwo co przez krzaki się przedziarała dlatego w gęstwinach siałem serią bo i tak to nie dolatywało pewnie a odrazu były sapy że ROF no i kolega Qzinag pochwalił się przydomkiem FPS POWER zapewne masz chrono w oczach i wyczytało Ci na mojej m4 480fps i rof rzędu 35rps i na pewno kolega Tango straciłby zęby jakby dostał, ale uwierz mi że nie bo seria i tak poszła w innym kierunku żebyśmy mogli się wycofać bo nie było jak tam przejść.

Kolejna akcja bezpieczeństwa. To ogólnie tyczy się wszystkich. Sprawdzajcie okulary waszych kolegów oraz innych ponieważ gdybym wczoraj nie poinformował jednego kolegi że ma bardzo fajne okulary (nie wiem skąd on był czy z Miedzychodu czy od was ale mniejsza z tym) to stracił by pewnie w jednej z akcji oczy i było by pozamiatane z asg dla nas wszystkich pewnie bo sprawa była by mocno nagłośniona i byśmy mieli nie lada problemy, ale oczywiście każdy ma w dupie okulary tylko ważniejsze sa marudzenia o fpsy i ROF bo to najgorsze.

Nie wiem co jeszcze tu dopisać i na pewno dopisze coś jak mi się przypomni ale wniosek wyciągnąłem taki jak mówili ludzie z Miedzychodu czy sam Tred. Jak wygrywa ekipa z NT to jest wszystko cacy i nawet fpsy nie przeszkadzają ale jak już się nie wygrywa i coś jest nie po myśli ekipy NT to zaczynają się kwasy i buractwo.

Po tej akcji i po tym co napisałem na bank już tu nie przyjedziecie bo znowu się zrobił syf ale dobra jebie mnie to. Jest tutaj pare osób na tym forum z którymi chętnie postrzelam osobno i one z nami też pewnie bo jakby to powiedzieć są trochę inaczej nastawieni do tej zabawy.

Pozdro i życzę miłego dnia.

xD

Niedługo spadnie śnieg. Dziękuję za uwagę :D

aż wszedłem żeby skomentować ten po prostu jeden wielki ból dupy

po pierwsze - zasadzka o którą pewnie chodzi, to ta w której dostała jedna osoba i to na samym tyle, bo osoba z zasadzki nie pomyslała, że nie przestrzeli osoby na wylot xD

po drugie - ból dupska o to, że sie nie integrujemy, no przepraszam bardzo, ale jak mieliśmy sie integrować, jak sobie piknik co przerwę odjebujecie i gadacie o swoich problemach, co ja tam mam się wtrącać

po trzecie - ból dupy był na Pniewy bo "piaskowe tarcze" a teraz nagle my jesteśmy wrogiem numer jeden, bo co? bo tutaj niby nie wchodzimy

po czwarte - nikt od nas nie strzela serią, każdy z nas miał repliki poniżej 350-360 fps, nikt nie miał, jak to określiliście fps power i innych pierdół, że napierdalamy nie wiadomo jak mocno i serią

po piąte - jeśli przeszkadza wam ostrzelanie pozycji przez 5 osób, to zmieńcie sport, albo strzelajcie się 4v4, jeśli byście się znaleźli na wiekszej imprezie, to chyba by wam żyłka pękła, bo strzelałoby do was z 20 osób

po szóste - jeśli komuś przeszkadza, że lecą w niego kulki, to niech nie strzela się w asg xD

po siódme - jeśli komuś się wydaje, że przyciągamy cuda na polu walki, to zapraszamy na spotkanie między ekipa i pokażemy wam, jak się szczela w ejesdżi, jeśli nie umiecie zorganizować zasadzki i nie umiecie wytrzymać w obronie

i po ósmy i ostatnie - GOR nie terminatorzy, co wielu ludzi potwierdza z wielu ekip i chwali nas za to

@Daria:
Hotel jest jeszcze :D

Do do waszej ekipy z międzychodu to akurat ja nic nie mogę zażucić, bo akurat od Was jak ktoś dostał (nawet z daleka z ukrycia) to schodził. Będąc snajperem mam ten przywilej, że dokładnie widzę tor lotu kulki od wystrzału, aż do trafienia i jeżeli komuś zwracam uwagę, że dostał a się nie przyznał, to mam 100% pewność, że dana osoba dostała, jak np. w przypadku wcześniej wspomnianego Pawoła. Było kilka sytuacji, że była wymiana ognia przez krzaki i mimo dość stosunkowo małych odległości wierze, że kulki mogą nie trafiać i takich sytuacji nawet nie poruszam. Co do tego, co napisał kolega Qznia, to nie jestem pewien, czy on Was nie myli z Pniewami,  bo był po raz pierwszy od x czasu i chyba nie wiedział kto z jakiej ekipy jest, a z tego, co na respie gadaliśmy, to główne pretensje były do ludzi z Pniew.

Czo te Pniewy to ja nawet nie ;_;

Ból dupy jest był i będzie dopóki Komandos nie będzie wszystkiego wygrywał. Ja nadal uważam że żaden z nas ani ja ani Pawoł czy Ponpon nie terminatorzył i masz urojenia i do tego jesteś hipokryta jakich mało bo sam się nie przyznajesz do trafień a innych wyzywasz to raz a dwa narzucasz zasady bezpieczeństwa a walisz z 10m z snajperki jak to nazwałeś czyli każdy szanujący się snajper a ty się za takiego uważasz przecież powinien posiadać drugiego gnata słabszego żeby strzelać z bliższych odległości a nie z głównej.
Nie zapomnę też jak kolega Komandos wyzywał ekipę Treda na Santrope i uważał że mają więcej fps bo ich kulki dalej leciały a po przechronowaniu okazało się że każdy z nich miał replikę do cekube a jeszcze dwie rundy wcześniej jak ekipa w której był komandos wygrywała nie trzeba było chronować innych bo przecież po co jak wygrywali.

Dodam jeszcze jedno. Jak był Kriss i była stara ekipa i przyjeżdzaliśmy to problemów nie było bo Komandos nie rządził i nie wymyślał, a odeszły osoby najbardziej kompetentne to zaczął się robić kosmos i tyle.

Mieliście problemy to trzeba było na strzelance sobie wytłumaczyć bo przez internet każdy mądry.Ciekawe bo w tej akcji co ja niby dostałem ja nic nie slyszalem i nie poczułem do tego jeszcze sie suleja pytałem czy nie czasem dostałem...A komandos pewny swoich strzałów będzie darł ryja "Pawoł dostałeś!!!!!" (z tego co mi wiadomo jak ja powiem że DOSTAŁEM to wtedy schodzę a nie jak ktoś bedzie mi wmawiał ).Widzę że terminatora ze mnie zrobiłeś i jestem najgorszy jakieś tam piaszczysce tarcze  itp..Swoich błędów nie widzisz np jak na jastrzębsku chyba zrobiłeś się niewidziałny i myślałeś ze seria z 3 giwer z 20m cie nie trafi my z tego problemu nie robiliśmy jakoś  :) Jakoś jak kriss jeszcze się strzelał to takich pierdół nie było i było spoko a teraz komandos jako dowódca zawsze wie lepiej niż inni. FPS power ciekawe  jak jesteście niepewni naszych replik to po to raczej komodos ma chrono  by sprawdzić jak na Sątopach^^(wtedy jak chronował to się chyba zdziwił jak te repliki strzelają na takiej małej mocy) I gadaj co chcesz bo i tak wiesz lepiej widzisz lepiej jesteś zajebisty normalnie generał   pozdro 3000
"ty nie widzisz nic nie rozumiesz nic ja wiem lepiej"!!!

Nie chce mi się pisać ale widocznie muszę coś dodać, mi się na każdej strzelance podoba ale zdarzają się sytuacje które denerwują ale je olewam i się z nich śmieje a szczególnie z terminatorów jak ktoś się nie przyznaje to jest zwykłą pipą i powinien o tym wiedzieć bo Air soft to gra oparta na honorze i uczciwości to nie paintball... Sam rozumiem są sytułacje strzela ktoś jest hałas i nie wiadomo czy mnie ktoś trafił czy to rykoszet czy też czasami nawet nie czuć, mnieja o to najgorsze jest spinanie dupy a szczególnie z błahych powodów. Ja jade by poczuć klimat polansić się nowym szpejem, posmiać się z kumplami postrzelać a jak coś się jeszcze uda to już w ogóle jest fajnie, każdemu kto spina dupę radzę zażyć maść na ból dupy, jeśli to nie pomoże to niech się nie strzela a szczególnie z Pniewami ;], dodam jeszcze że wszyscy są mądrzy na tym forum zamiast pogadać na respie, strzelance Pozdrawiam...

Powiem tak...KURWA...MAĆ...Czytam sobie wypociny obu stron i stwierdzam, że dalsza dyskusja nie ma już sensu...naprawdę...
Jako że nie uczestniczyłem we wczorajszej strzelance postaram się zachować neutralność.
Problem jest tak sam jak zawsze. My to, wy tamto. Znowu zaczyna się rozdrapywanie przeszłych ran itp.


Ze swojego doświadczenia wiem już, że jeśli występują jakieś konflikty to trzeba to od razu na miejscu załatwić...ale rozumiem dlaczego też dyskusja na forum. Emocje opadły, jest łatwiej analizować przeanalizować sytuację i zimnym okiem spojrzeć na całe zaistniałe starcie. Teraz robią się wyrzuty "ja ciebie trafiłem 3 tygodnie temu i się nie przyznałeś, to ja teraz się też nie przyznam". Wiele jest sytuacji, że komuś się wydaje, że trafił. I z drugiej strony są sytuacje że komuś się wydaje, że nie dostał przy czym było inaczej. Dlatego uważam, że jak ktoś jest pewny że trafił to jak najbardziej może zwrócić komuś uwagę. Pytanie tylko co zrobi druga strona. I czy rzeczywiście było trafienie...

Każdy gada, że strzela tylko "for fun" i że nie obchodzi go zwycięstwo. Generalnie jeden wielki bullshit szczerze mówiąc :P Przynajmniej tak mogę wywnioskować z wypowiedzi obu stron. Skoro ktoś jest pewny, że kogoś trafił i zwraca komuś uwagę, to co za problem się przyznać skoro samemu nie ma się pewności czy rzeczywiście się dostało? Przecież wszyscy się strzelamy "for fun", fragi, kill ratio i zdobycie flagi się nie liczą...

Inna sprawa, że każda ze stron jest przekonana do swoich racji i nie dopuszcza w ogóle możliwości że jest inaczej. W tej chwili widzę dwa rozwiązania sytuacji:
1. Zakopujemy topór wojennny, szukamy jakiegoś rozwiązania zaistniałej sytuacji i strzelamy dalej.
2. Zostawiamy sprawy tak jak są i przestajemy się zapraszać na strzelanki. Po prostu przestajemy sobie nawzajem przeszkadzać i nie spotykamy się więcej albo odpoczniemy od siebie na jakiś czas. Może jak emocje ochłoną to da radę postrzelać razem kiedyś.

It's your choice people ;)

Ogólnie sprawa wygląda tak, że ktokolwiek napisze coś na Pniewy lub zaprzyjaźnione przez nich ekipy to automatycznie Pniewy przechodzą w tryb ataku, obojętnie by to było. Za wszelką cenę odwrócenie kota ogonem sytuacji albo próby usprawiedliwiania swoich zachowań. Albo w ogóle olanie problemu i twierdzenie że "ktoś wymyśla" i ma ból dupy. Rozumiem jednak, że Pniewy czują się atakowane i próbują bronić swojego stanowiska. Nie ma też sensu gadanie, że za Krisa było lepiej, bo przecież pamiętamy  ciągłe spiny o FPSy, strzelanie zza winkla itp. Były dyskusje i tego nie zaprzeczycie.


To pisałem ja, niekompetenty Scorch :P

Dobra kuźwa bo widzę że nikt nie zaczaił o co tak naprawdę tu miało chodzić, więc naprostuję. W pierwszych postach (Dustusia i Moim ) opisaliśmy konkretne sytuacje ( w moim napisałem że 70 % strzelanki było super chciałem zaznaczyć) które  po dyskusji po strzelance szczególnie zwróciły naszą uwagę i o których chcieliśmy napisać. Dawno mnie nie było i takich sytuacji jak te o których napisałem wcześniej, kiedy grałem ciągle nie było więc wolałem powiedzieć niż jak to niektórzy mówią "ale JA nic wtedy nie mówiłem". Wypowiedzenie się na jakiś temat i zwrócenie komuś uwagi nie jest od razu atakiem i "psuciem klimatu". Ile my mamy kurwa lat żeby zamiast normalnie przedyskutować temat to zwrócenie uwagi nazywać "bólem dupy". To raczej gimbuzjański szał tak rodzicom odpowiada a nie dorośli faceci. ASG to sport w którym sporne sytuacje się zdążają, więc nie ma co ich ukrywać, tylko dla dobra rozgrywki powiedzieć o nich. Jeżeli ma ktoś jakieś zastrzeżenia, czy na strzelance czy później po potwierdzeniu że coś zrobiłem źle od kumpla który tez tam był, niech powie a ja powiem "sorki, jeżeli tak było zwrócę na to większą uwagę następnym razem" i po problemie. Tak rozwiązywało się takie sprawy kiedyś i mam nadzieję że tak się to rozwiąże i teraz.

Żeby spraw stało się zadość skrócę trzy sprawy o które mi chodziło już bez szczegółów:

1. Jak jesteśmy od kogoś 5-8 metrów i to w przewadze naprawdę można przejść na semi i spokojnie kogoś okrążyć.
2. Jeżeli usłyszymy dźwięk obijającej się o coś naszego kulki nie zakładajmy że to rykoszet, chyba że walczymy jeden na jeden i widzimy jak te kulki przed nami się od czegoś odbijają.
3. Jeżeli bawimy się w leczenie to przejście 10 metrów raczej nie daje możliwości podleczenia się tylko oznacza że trzeba ruszyć dupsko do samego respa.
3a. Walka przy respie raczej nie należy do fair play.

Pozdro

Scorch. Tyle że wypominanie i rozdrapywanie starych ran rozpoczął kolega Komandos jak to wypomniał mi że na Jastrzębsku się nie przyznałem. Tam sytuacja wyglądała tak że spierdalałem z flagą i on naparzał do mnie i na bank nie czułem, adrenalina itd. nie zwróciłem uwagi. Spojrzałem do tyłu a on do mnie mierzył to zacząłem strzelać gdzie niby go też nie trafiłem ale ok on mnie trafił i wtedy się dopiero przyznałem.
Z jakiej okazji mam się przyznawać odrazu skoro ktoś do mnie tylko celuje i nie miałem pewności czy w ogóle do mnie strzelał czy miał kulki itd? Traci wtedy sens cała zabawa jak tak każdy będzie się łatwo poddawał.
Mam w dupie wygraną jak napisałem ale tak być nie może że ktoś jest święcie przekonany że kogoś trafił i musi tak być bo ten ktoś ma lunetę no kurwa mać.....
Ogółem nie ma sensu tu pisać w kółko tego samego bo po prostu nie ma sensu i tyle.
Qzniaq- skoro nie było Cię na strzelance dawno a zauważyłeś jakieś rzeczy które Cię niepokoiły i wcześniej niby nie miały miejsca to czemu nie powiedziałeś tego od razu tylko stłumiłeś to w sobie żeby pisać na forum? Jakby ktoś zwrócił mi uwagę na respie słuchaj dostałeś bankowo- uśmiechmąłbym się i przeprosił jeśli rzeczywiście była by to prawda i ktoś by mi wmawiał nie wiadomo ile razy udowadniał coś bo dla świętego spokoju bym powiedział nawet że dostałem jak bym nie dostał ale żaden z ekipy się nie odezwał że coś jest nie tak tylko każdy patrzył i pierdolił coś pod nosem.....

Dobra temat jest wyczerpany w sumie. Na moje na razie się nie będę pokazywał na waszych strzelankach, bynajmniej jak jest Komandos bo nie wiem czemu ale zawsze jak on jest to są problemy z nami a jak jest np Scorch, Moris i inni ludzie z ekipy to Komandos pozostaje w cieniu i jest spokój i cisza, nie wiem może mi się wydaje tylko że tak jest ale ja odnoszę po prostu takie wrażenie.

Yoł.

Snake powiedz mi dlaczego Ty ciągle do mnie masz jakieś sapy? Podejrzewam, że właśnie dlatego, że jak jest problem, to chce go rozwiązać na miejscu, a nie siedze cicho pod krzakiem i dupe rąbie za plecami. Ostatnio w Sątopach jak była ekipa Treda, to też, ludzie do mnie przychodzili i skarzyli mi sie, że jak od nich dostają, to się zwinąć idzie. Wziołem chrono, grzecznie podszedłem i powiedziałem, czy by mogli przechronować repliki, bo ludzie mają wątpliwości. I co? I oczywiście to ja byłem najgorszy, bo ja się czepiam, bo ja mam problem. I to właśnie Ty Snake się czepiałeś najbardziej, chociaż od Ciebie nawet nic nie chciałem.
Nie jestem człowiekiem, który widzi problem, ale go zlewa, lub robi za chwile tak samo, więc jeśli chodzi o mnie, to będę sie czepiał jeśli będzie taka potrzeba i starał się rozwiązać problem na miejscu.

Mam do Cb sapy ponieważ to ty usilnie do nas zawsze masz jakiś problem a nikt inny. Jakoś Moris czy Scorch i inni ludzie nie pieją na nasz widok i nie mają problemów z nami tylko zawsze Ty bynajmniej ja tak to odczuwam.
Co do ekipy od Treda jest dokładnie to samo. Też jak oni przyjeżdżali to był problem taki sam, niby mocne repliki czy coś takiego a tak naprawdę to była bujda i mieli słabe repliki ale po prostu dobrze grali i wygrywali co chwila dlatego ludzie się buntowali bo nic nie szło zrobić tak coś mi się wydaję.

Najlepsze w tym wszystkim jest to że tylko i wyłącznie z tobą spotkałem taki problem a uwierz mi że nie strzelamy tylko z wami tylko z różnymi innymi ekipami które są według mnie jeszcze bardziej "niebezpieczne" od nas i bardziej "terminatorzą" od nas. Biorę to wszystko w cudzysłów bo nie uważam żebym był terminatorem czy zabijał na strzelankach.

Podsumowując i kończąc już tę dyskusję na nasz i wasz temat jak napisałem wcześniej narazie  daje sobię spokój z strzelaniem w waszym gronie odreagujmy trochę i może kiedyś jeszcze wlecimy ale narazie nie widzę zbytnio sensu ponieważ nie możemy się dogadać a jak mają być problemy z jakichś pierdołów i to znowu przez nas to tak będzie najlepiej.

Dlatego tak jest, bo jak pisałem wcześniej ludzie na Was najeżdżają, ale nie mówią Wam tego otwarcie. Ja wolę przyjść do Ciebie i osobiście powiedzieć Ci co myślę ja, lub reszta ekipy.

Spoko. W takim razie temat wyczerpany.