Administrator
Byli my, widzieli - fajne.
Całość mieści się między Wąsowem, a Chraplewem - z centrum NT jest lekko ponad 12km na miejscówkę.
Teren wygląda na mega odludny, chociaż są tam gdzieś ambony, paśniki itd.
Ogólnie największy minus miejscówki to chyba brak konkretnego miejsca na postój. Owszem jest takie, ale trzeba zostawić dość szybko auta i dojść z buta. Podobnie jak na Sątopach. Można mieć auta na skraju terenu, ale jego rozległość uniemożliwia zostawienie tam żarcia itd, bo może będziemy na drugim końcu się bawić. Bardziej więc przypomina to sytuację jak na Szarkach - bo tutaj też nie da się przejechać - są drogi, ale miękkie, z koleinami, pozalewane i nie da się wjechać (chyba, że to teraz tak po deszczu, ale nawet by nie było tam sensownego miejsca później).
Tak więc - plecaki ze sobą, jeśli chodzi o sam postój to te 5 aut wejdzie na 100%
Jeśli by porównywać miejscówkę. Jest podobna do Sątop. Na przemian są jakieś chaszcze i bardziej odkryte tereny. Drzewa są dość grube i praktycznie nie ma takich miejsc, żeby się chamsko nie dało przejść czy coś bo otwarta przestrzeń. Przypomina to bardziej część Sątop za rowkiem - choć górki są ciut mniejsze. Są też spore wzniesienia z jednej strony.
Ogółem - teren bardzo zróżnicowany. Cały las jest liściasty, stary i ciemny - najbardziej klimatyczna miejscówka jaką zwiedzaliśmy. Pojechaliśmy w pełnym słońcu, a w niektórych momentach było naprawdę ciemno.
No i zalane jest dużo, dużo wody, co chwile sadzawki, stawki, rowki, rozlewiska - fajny widok jak sarny uciekają przez zalany las, a jeszcze łabędź tam pływa.
No i jest albo ciemno brązowo - stare liście na ziemi albo mega zielono i trawa ponad kolana.
Są też drogi.
Naprawdę ciekawie to wygląda.
No i najlepsze - cały las ma tam koło 40ha więc jest naprawdę ogromny. Płynie też sporo wody w dużym rowie i z tego co widziałem oprócz mostku są też dalej gdzieś powalone drzewa, takie naprawdę grube, więc kolejna przeprawa może być (choć niebezpieczna bo rów jest duży i trzeba by iść wysoko).
Zwiedziliśmy tylko, na oko, około 5Ha - w zasadzie przeszliśmy główną drogą przez teren trochę się rozglądając i zbaczając.
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że się nadaje na strzelanie.
Zrobimy tam dokładniejszy zwiad i potwierdzi się
Fotki nie oddające klimatu:
Offline
http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/ … ant=RASTER
Kto byłby chętny w przyszłym tygodniu na patrol, wydrukować to sobie.
Offline
Administrator
Bueheh.
Noo.
Jest lepsza jak na fotkach, zdjęcia nie oddają uroku
Offline
Administrator
Trochę tego było jak się stało w miejscu, ale jakoś specjalnie upierdliwe nie były. Tragedii nie ma, ale w spray warto zainwestować!
Wrzucam przy okazji uaktualnioną mapkę. Bardzo profesjonalnie wygląda :]
Woda na niebiesko, las zielony, zielone domki to paśniki, czerwona granica to sensowny teren, dalej albo pola albo tak gęsty las, że się nie da wejść po prostu. Dodałem nowe dukty i wymazałem tam, gdzie ewidentnie już ich nie było.
Nie ma skali, ale mogę powiedzieć - odległość w prostej linii między paśnikami (potencjalne punkty startowe/respy) to 400m. Powierzchnia zaznaczonego czerwoną granicą terenu to ponad 30 hektarów. Jeśli zrobić respa koło paśnika na środku to można grać zarówno na zachód w stronę, jak i na północ. Można też zaczynać od aut. Można zaczynać od południa całkiem lub grać ze środka na południe. Można z południa na środek w stronę paśnika, można z zachodu całkiem do środka. Można scenariusz na całość zagrać nawet. Ogólnie możliwości jest tyle, że szok i praktycznie nie ma takiego miejsca, które by się w ogóle nie nadawało na strzelanie.
Największa miejscówa i jak okiem sięgnąć ciekawy, klimatyczny i zdatny teren!
Offline
Administrator
Właśnie sprawdziłem teren, po którym biegamy na Saint Tropez - 6 hektarów.
Tak, że liczby mówią same za siebie, od razu polecam nastawiać się na schodzenie na wyznaczonego respa po "śmierci", żeby się naprawdę nie zgubić (szczególnie jak ktoś ma gorzej rozwinięty zmysł orientacji ).
No i obowiązkowo, tylko i wyłącznie ograniczenia czasowe, żeby nie rozgrywać rundy godzinę
Offline
Administrator
IMO gęstość jest idealna. Są gęste miejsca, ale są też puste. Drzewa są grube, jest za co się chować a jednocześnie nie ma jakiś krzaczorów odbijających kulki
Kuba, odległość od Ciebie to zawsze tylko trasa do Nowego Tomyśla - potem już się zabierzemy (tylko wcześniej ustalić z kim).
Offline